Archiwum sierpień 2002


sie 21 2002 .::Ya::.
Komentarze: 1

dawno nie pisalam, ale sumie nie bylo o czym... monotonnia powiewa... choc w piatek YADE PO PSA, alez yestem szczesliwa:) gra sie udala, po wybryku "poszlam na spacer z samo smycza i obroza przez cala moya ulice" wyszlo ok... ostatnio powierzchownie zastanawialam sie nad soba, tylko powierzchownie- teraz ciosik glebszego:P ya yestem zdolna do wszystkiego- moge chlapac sie w kaluzy na boisku szkolnym, moge biegac yak pies po ulicy(yuz praktykowalam), zyesc kotleta yesli nawet mam go wyzygac- za 100zl od wujka(mama mi zabronila...) i takiee tam:) mysle, ze w sumie yestem dziwna- niecio wariatka, paplam cio chce, szczegolnie po papierosie, yestem szczera i niecio ni konsekwenta, ale tio sie ZMIENI, dla moich "kolezanek" oczywiscie; po gigantyczney klotni yestem ozywiona, yakby urodzona na nowo, szczegolnie ze lazami i non stop potrafie sie smiac z palca(a cio dopiero z caley reki...); w sumie tio chyba yestem inteligentna(?) i mam pelno mysli i pomyslow(ni zawsze, a raczey nigdy normalnych- stworzenie wlasnego yezyka- "supito el pationo"=])    choc ni zawsze ye potrafie przelac, tak yak moye uczucia na internetowy dziennik- czyzby presja? ale postaram sie CODZIENNIE i dowcipnie yak tio yest w moim kalendarzu:)))))) postaram sie+

diabcio : :
sie 16 2002 .::maly tyran::.
Komentarze: 0

wypadaloby mi sie zastanowic nad swoya osoba- ostatnio (znow) wyawiam zbytni materializm do tych pieprzonych ciuchow, boshe... i yeszcze pies- klasyka, yuz nawet wymyslam texty typu "znalazlam szczeniaka w worku plastikowym, CZARNYM,  mama ni chciala go, ale ya sie tak strasznie rozplakalam, zaslablam i zemdlalam, pogotowie mnie wzielo; na pogotowiu mama dodatkowo rozmawiala z psychologiem, ktory stwierdzil u mnie nerwice i tylko pies bylby doskonalym czynnikiem rehabilitacyi", tylko watpie czy tata tio chwyci bo mamusia powatpiewa w tio... i yeszcze raz YA- maly tyran? rozpieszczony bachor? beszczelan smarkula? rozpuszczona gowniara? fantazya mnie ponosi (czesciowo:)) ide na papieroska...

diabcio : :
sie 15 2002 .::siema::.
Komentarze: 2

siema wszystkim... tak na poczatku- yestem kasia i tio chyba tyle; krotka biografia? prosze- od dziecka uyawnialam cechy typowe dla zespolu viskita, teraz lekka nerwica- z przekonan, charakterystyka Ziry z planety malp, HH tio moy sens, w zyciu sensacyjne chwile i nieco domieszka lenistwa, pedofile? postawa sie zmienia- od "chetnie panu pomoge" do "spierdalaj zboczencu", nalogi? od czasu do czasu papierosek, naprawde; psiapsioly? tylko w "dziewczynie"; qmple? alez oczywiscie; pies? hmm pracuje dlugo, 7 lat spazmow i nadal staram sie na celujaco, oby, narazie tylko smycz; kto mnie splodzil? mamusia z tatusiem, a powinien- perski krol; yak narazie...- yest yak yest"...swiat schodzi na psy razem z nim ty..."  

diabcio : :